Jeszcze tak Świąt nie spędzaliśmy.
Bez gotowania i wielu kolorowych jajek.
Poznawaliśmy okolice naszego nowego miejsca.
Z naturą i Jej całym urokiem
przyznawałam się w sobie do zmęczenia.
To były bardzo ciężkie miesiące.
Pełne nerwów i wielu niewiadomych.
Mieliśmy wyjechać do Australii.
Sprzedaliśmy dom,
zamknęliśmy firmę i główne źródło dochodu męża.
Wszystko było przygotowane
Tylko nasze odłożone pieniądze
nie zostały
przez Banki
i
ubezpieczalnie
na czas Nam wypłacone.
Nie mogliśmy czekać.
To mogło tylko udać się do początku marca
i to
z gotówką,
którą trzeba by było tam zainwestować.
Czuliśmy, że zabraknie nam czasu.
Australia to piękny kraj.
Nam nie dane było tam zamieszkać.
W ciągu dwóch tygodni znaleźliśmy nasze nowe Miejsce.
A dopiero teraz
mogliśmy wszystko zapłacić.
Dopiero teraz
realizuje jaki skok zrobiliśmy
by znów spaść na cztery łapy.
Jestem zmęczona
bardzo zmęczona
Mężuś, moim zdaniem - jeszcze bardziej niż ja.
A Bliźniaki?
Radują się wszystkim bo są
Kochane, Ukochane
Nasze Wszystko
Kiedyś przeczytałam:
,,Nie czekaj, aż pojawi się coś dużego.
Zacznij w tym miejscu, w którym
się znajdujesz,
z tym co masz, a zawsze dojdziesz do czegoś wspaniałego. "